poniedziałek, 20 grudnia 2010

Przywrócić autorytet apostolskiego nauczania!

Dz.Ap. 2
42 I trwali w nauce apostolskiej...
47. ... Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni.

Nauczanie apostolskie jest fundamentalną sprawa dla wzrostu i rozwoju Królestwa Bożego. Czym w takim razie ono jest?

Czy to jakaś nowa nauka? Ciekawostki, tajemnice, budzące dreszcze myśli eschatologiczne, kolejne stopnie wtajemniczenia, prowadzące do zdobycie większej mocy?

Czy może wręcz coś przeciwnego, nudne recytowanie i rozwijanie Apostolskiego Wyznania Wiary (Credo)?

Biblia jak zwykle sam się tłumaczy. Nie chodzi ani o jedno, ani o drugie.

Mat. 28
19. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody...
20. Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem...

Nauczanie apostolskie, to po prostu uczenie tego, co nauczał Jezus, tego, czego nauczyli się od niego apostołowie, tego, czego mają się nauczyć narody. I żeby wszystko było jasne, nie chodzi o teorie, filozofie, koncepcje, lecz o nauczenie się nowego rodzaju POSTĘPOWANIA.

czwartek, 16 grudnia 2010

Zróbmy To Razem


… współpracownikami Bożymi jesteśmy… (1 Kor. 3:9)

Wiemy, że Bóg w swym Królestwie, różnie rozdziela powołania, nie wszystkich powołuje do pełnoetatowej służby Słowa, ale wielu powołuje by ją współtworzyli, poprzez zaangażowanie w modlitwę, w służby pomocy i jej finansowanie.

Różne powołania w Bożym Królestwie współdziałają ze sobą, dla nadrzędnego celu jakim jest poszerzanie tego Królestwa. Te różne powołania tworzą jedno ciało, swego rodzaju układ naczyń połączonych. Nikt, kto pracuje i zarabia w biznesie, czy na etacie, nie powinien uważać, że robi coś mniej ważnego, ale w zamiast tego powinien włączyć się w partnerstwo i współdziałać z innymi powołaniami.

Partnerstwo w służbie Słowa sprawia, że:
- służba ta staje się w ogóle możliwa,
- następuje pomnożenie ilości jej owoców,
- uczestniczy w niej więcej osób,
- ciało Jezusa zaczyna funkcjonować zgodnie z Bożym zamysłem,
- każdy staje się dla kogoś błogosławieństwem,
- materialne potrzeby usługujących Słowem i ich rodzin są zaspokojone.

Więcej czytaj tu ->>>> www.zrobmy to razem.blogspot.com

lub wchodząc na link w prawej kolumnie - PARTNERSTWO W SŁUŻBIE

sobota, 11 grudnia 2010

Doba Uwielbienia i Modlitwy

Na zakończenie pierwszego roku, naszych co miesięcznych Dni Uwielbienia i Modlitwy (przez młodych nazywanych DUiiiiiMami ;) postanowiliśmy zorganizować, pierwszą dobę uwielbienia i modlitwy. Zachęcamy do uczestnictwa. Bóg wiele może uczynić poprzez dzisiejsze Anny i dzisiejszych Symeonów.
Na salę można dostać się w każdej chwili i w każdej chwili można wyjść, będzie ona dostępna przez całą dobę.

Pełny grafik i inne informacje znajdziecie tutaj ---> www.modlitwa.waw.pl

Zachęcamy tez do śledzenia nas na Facebooku:

wtorek, 5 października 2010

Zaskakujące zaopatrzenie

Jednym z standardów Bożego działania jest zaskoczenie. Mamy pewne wyobrażenia o Bogu, ale nie znamy go w pełni, a raczej należało by powiedzieć znamy go bardzo fragmentarycznie. Powoduje to, że wydaje nam się, iż wiemy kim jest i jak działa. Ale on mówi, że jego drogi i myśli, bardzo przewyższają nasze myśli i drogi.
Ostatnio często chodzą mi po głowie znane wersety z Aggeusza 2 (6) Gdyż tak mówi Pan Zastępów: Jeszcze raz - za małą chwilkę - poruszę niebiosa i ziemię, morze i ląd stały.

poniedziałek, 20 września 2010

Sen o Lwie

Dlaczego.
Postanowiłem zapisać ten sen, gdyż dowiedziałem się o innych wizjach, snach i proroctwach mówiących o lwie, które ludzie ostatnio otrzymują. Zaznaczam, że zanim mi się to śniło nic o tych przekazach nie wiedziałem, dopiero potem, gdy opowiedziałem o tym w kościele, ludzie zaczęli do mnie przychodzić i mówić mi o tym. Ostatecznie zdecydowałem się to zapisać, gdy usłyszałem proroctwo Boba Jonesa (chyba z lipca tego roku), że 10 września zacznie się rok Lwa [to proroctwo]. I to jest dla mnie szokujące, bo ten sen miałem właśnie w nocy, z 9 na 10 września!

niedziela, 20 czerwca 2010

Czyste serce w czasach kampani wyborczej

Idź na wybory. Oddaj głos, to przywilej. Ale...

Nie daj się zwariować, jeżeli nie interesowałeś się polityką to już troszkę za późno, dwa tygodnie to za mało by nadrobić zapóźnienie. Zachowaj pokój serca, z niego "tryska źródło życia". Pokój jest ważniejszy niż wybory, a relacje z innymi wierzącymi i jedność wspólnoty jest nadrzędną wartością w stosunku do demokracji.

czwartek, 13 maja 2010

Myśli na temat wstawiennictwa

Łuk. 2:
36. I była Anna, prorokini, córka Fanuela, z plemienia Aser; ta była bardzo podeszła w latach, a żyła siedem lat z mężem od panieństwa swego,
37. I była wdową do osiemdziesiątego czwartego roku życia, i nie opuszczała świątyni, służąc Bogu w postach i w modlitwach dniem i nocą.

poniedziałek, 29 marca 2010

Języki Mocy


Życie w mocy Ducha

Mat. 3:11
11. Ja was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten, który po mnie idzie, jest mocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i sandałów nosić; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem.

środa, 17 marca 2010

Spotkałeś Boga w Warcinie?

Witajcie,

Mamy taki pomysł, aby spotkać się razem z ludźmi, którzy przeżyli coś z Bogiem w czasie nauki w Warcinie.

czwartek, 11 marca 2010

Edelman

W czasie ferii zimowych przeczytałem sobie tę książkę. Rewelacja! Zrobię to kiedyś jeszcze raz.

Nigdy bym nie pomyślał, że będę tak zbudowany życiem człowieka zbuntowanego, niepoprawnego i w relacjach z innymi, bardzo często nieprzyjemnego.

niedziela, 7 lutego 2010

Kto mówi parawdę? A kogo to obchodzi?

Dwóch ludzi zostaje zaproszonych do studia TV na debatę. Obydwaj mają tytuły naukowe. Jeden twierdzi, że holokaustu nie było, drugi twierdzi, że był. Spierają się przez godzinę, dzieloną reklamami. Po godzinie nikt już ich nie słucha i nikogo nie obchodzi już holokaust.

wtorek, 19 stycznia 2010

źródła odwagi 1

... jak człowiek raz wykszesa z siebie trochę odwagi i pójdzie pod prąd, to jest dużą szansa, że potem też tak będzie robił. [Marek Edelman]



piątek, 1 stycznia 2010

100 następnych lat

To nie recenzja - to wnioski! ;)

Właśnie skończyłem czytać "Następne 100 lat - prognoza na XXI wiek" George'a Friedman'a.
Dla mnie bardzo inspirująca książka. Czasami śmiać mi się chciało z prognoz autora, a czasem bardzo się z nim zgadzałem. Generalnie lubię naiwne amerykańskie podejście do sprawy, w tym przypadku szczególnie, bo autor bierze je również pod uwagę.